Aktualności

Spotkanie z rodzicami

UWAGA!!!

Dnia 7 listopada 2012 r. o godz. 17.30 odbędzie się kolejne spotkanie z rodzicami uczniów KLO!

Serdecznie zapraszamy!

Tam, gdzie "mieszkań wiele"...

Nadszedł listopad, czas opadających liści i światełek zapalanych w miejscach, w których straciliśmy z oczu naszych ukochanych zmarłych...

Także nasza wspólnota doznała już wielu, często niespodziewanych i bolesnych, rozstań.

Jednakże powiedziano nam: "Niech się nie trwoży serce wasze... "

Wspominamy więc Was z wdzięcznością i ofiarujemy za Was nasze modlitwy, ufając w przyszłe spotkanie w tym domu, w  którym "jest mieszkań wiele..."

Za dusze ś.p. uczniów, absolwentów i pracowników naszych szkół: Kasi Oszczędy, Damiana Grabczaka, Darii Paroń, Michała Ciężkiego, Grzesia Pierzynki, Piotrka Frejusza, Łukasza  Kędzi, Kasi Skoniecznej, p.Hanny Nowak, p.Krystyny Solińskiej, p.Jana Prukacza oraz za dusze wszystkich zmarłych z naszych rodzin i zmarłych przyjaciół będziemy modlić się dnia 5 listopada 2012 o godz. 9.00 w kościele Miłosierdzia Bożego na wieluńskim cmentarzu.

II Przegląd Piosenki Religijnej SPSK

Sławcie Pana na cytrze,

śpiewajcie Mu przy harfie

o dziesięciu strunach.

 

Dnia 30 października po raz drugi już w murach naszej szkoły odbył się Przegląd Piosenki Religijnej, w którym biorą udział soliści oraz zespoły wokalne i instrumentalne ze szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych prowadzonych przez Stowarzyszenie Przyjaciół Szkół Katolickich.

W tym roku wśród wykonawców znaleźli się zarówno śpiewający a capella soliści jak i zespoły oraz... trzydziestoosobowy chór z Publicznego Gimnazjum SPSK w Łodzi.

Hasło imprezy stanowiło zawołanie, pod którym prowadzona jest w tym roku szkolnym praca formacyjna w szkołach Stowarzyszenia: "Z Jezusem w ramionach Maryi".

 

Jury (p.Agnieszka Szczepańska  - przedstawicielka SPSK od wielu lat amatorsko uprawiająca śpiew,  p.Izabela Weber - instruktor muzyki w Kolegium Nauczycielskim w Wieluniu oraz  p. Agnieszka Skrzypecka - nauczycielka muzyki w Gimnazjum nr 1) stanęło przed trudnym wyborem. Nagrody, ufundowane przez Stowarzyszenie Przyjaciół Szkół Katolickich, przyznano w II kategoriach. Wśród solistów zwyciężyła uczennica I klasy Publicznego Gimnazjum SPSK w Wieluniu - Ania Tyczka, która porwała widownię spontanicznym wykonaniem piosenki  "Niech cię błogosławi Pan" , a II nagrodzone miejsce zdobyła Magdalena Przeniosło z Publicznego Gimnazjum SPSK z Częstochowy.

W kategorii "zespoły i chóry" I miejsce przypadło ex-aequo zespołowi wokalno-instrumentalnemu z Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego SPSK z Zawiercia oraz dziewczętom z naszego KLO ("Hallelluyah"!). Miejsce II zajęła Monika Urbańska z PG SPSK z Wielunia z zespołem, a miejsce III - zespół z Publicznego Gimnazjum SPSK z Częstochowy.

Wszyscy uczestnicy zostali poza tym obdarowani wyrobami naszej szkolnej Manufaktury Artystycznej, a radosna atmosfera panująca na sali podczas konkursu zaowocowała także spontanicznym wspólnym śpiewem po jego zakończeniu.

 

To była ważna wizyta...

W dniach od 14 do 26 października 2012 gościliśmy w naszej wspólnocie szkolnej sześcioro młodych ludzi z Ukrainy. Przyjechali oni do Wielunia dzięki inicjatywie i wielu staraniom pani Alicji Kałużowej, która od kilku miesięcy pracuje wśród potomków polskich repatriantów w Emilczynie w obwodzie żytomierskim. Pani Alicja nawiązała kontakt z naszą szkołą, szukając możliwości zaproszenia swoich młodych podopiecznych do Polski. Jej prośba spotkała się z pozytywną odpowiedzią ze strony uczennic naszych klas I.

Tak więc podczas swojego pobytu młodzi ludzie mieszkali w gościnnych domach swoich polskich koleżanek, żyjąc w tym czasie życiem ich rodzin. Było to dla nich bardzo cenne doświadczenie, gdyż wszyscy mają polskie korzenie, a przyjazd do naszego kraju był dla nich szansą na skonfrontowanie przechowywanych w ich domach wspomnień dziadków z rzeczywistością dzisiejszej Polski.

Alina, Julia, Maryna, Tatiana, Mikołaj i Siergiej uczestniczyli w lekcjach różnych przedmiotów, przy czym sami przyznawali, że najcenniejsze dla nich były lekcje języka polskiego. Wszyscy chcieliby w przyszłości zdawać certyfikat języka polskiego, który jest jednym z warunków podjęcia studiów w Polsce.

Dodatkowo goście uczestniczyli w przygotowanym dla nich programie, który miał im w miarę możliwości przybliżyć nasz kraj, jego realia, historię i współczesność. Dzięki życzliwości władz lokalnych i wielu sponsorów odwiedzili wieluński ratusz i zapoznali się zarówno z zabytkami miasta jak i sposobem funkcjonowania gminy, zwiedzili Muzeum Ziemi Wieluńskiej i Muzeum w Ożarowie, uczestniczyli w koncercie w kościele św. Józefa z okazji Dnia Papieskiego, wzięli udział w świętowaniu Dnia Edukacji Narodowej, prezentacjach klas KLO, spotkaniu z himalaistą – p. Jackiem Telerem, zostali zaproszeni na obiad do restauracji „W Starym Rynku” i na słodki poczęstunek w restauracji „Hotelowa”, spotkali się z młodzieżą w Gimnazjum nr 1 oraz oczywiście w Katolickim Liceum Ogólnokształcącym SPSK. Stowarzyszenie Przyjaciół Szkół Katolickich, dzięki poparciu pani prezes Violetty Błasiak sfinansowało im także dwudniową wycieczkę do Krakowa, Wadowic, Łagiewnik i Oświęcimia.

Mamy nadzieję, że pobyt w naszym kraju i we wspólnocie naszej szkoły stanie się dla tych młodych ludzi przyczynkiem do spełnienia ich marzeń i realizacji planów życiowych, a także że przyczynił się do lepszego poznania Ojczyzny ich przodków.

Na koniec chcielibyśmy tutaj zacytować pisane świadectwo jednej z dziewcząt, dotyczące losów jej rodziny. Zachowujemy specyficzną składnię oryginału, aby przybliżyć trud, jaki wkładają w zachowanie języka i tradycji ci, dla których Polska to kraj niewygasłej tęsknoty.

„Mój pradziadek po ojcu ma na imię Józef /…/. Do rewolucji 1917 roku był znany na całej wiosce jako polski szlachtycz – miał swoje godło i pieczęć. W tych czasach byli tam bardzo znani i dlatego w 1937 roku byli represonowani – spoczątku /zostali zesłani/ do Kazachstanu. Potem prababcia Rafaelina z domu Skokowska wróciła do Żytomierszczyzny, a pradziadka Józefa zabrano do Syberii za to, że nie chciał iść kołchozu. Tam oni pracowali na powale lasu, gdzie był rozstrzelany i pogrzebany na miejscu w Syberii – nawet moja prababcia nie wiedziała, gdzie jest jego grób.

Drugi dziad miał na imię Bronisław /…/. W latach 20-ch /prawdopodobnie podczas I wojny światowej/ służył w wojsku Polskim. Przyszedł po służbie do domu bardzo chory i w 1944 roku zmarł. Babcia Zofia z domu Galicka w domu rozmawiała tylko po Polsku, znała dużo pieśni Polskich i uczyła swoich dzieci – za co też byli wysłani do Kazachstanu, ale tam stały /zaczęły/ chorować dzieci – bo miała 8 dzieci. I uciekła z dziećmi pieszo z Kazachstana na Ukrainu. Cztery miesiące szli pieszo, nocowali w lasach, żywili się u dobrych ludzi, bo nie mogli jechać pociągiem /…/ "

Człowiek z gór

19 października 2012 gościliśmy w naszych szkołach już po raz drugi w ciągu ostatnich 3 lat, człowieka, którego pasje i wytrwałość w ich realizacji mogą być przykładem dla wielu.

To pan JACEK TELER - jeden z najbardziej znanych polskich himalaistów i alpinistów, zapalony podróżnik i organizator ponad 70 wypraw na 4 kontynentach.  Pan Jacek to także filozof (z wykształcenia), terapeuta, przewodnik i ratownik. Związany jest z Papieską Akademią Teologiczną w Krakowie, jako terapeuta współpracuje z ośrodkami dla nieletnich i bezdomnych.

J. Teler

Pierwsze poważną wyprawę odbył w górach na pograniczu Rosji i Mongolii. Następnie wspinał się w górach dawnego Związku Radzieckiego: Ałtaju, Kaukazie, Pamirze, Tien Shan.

Jest alpinistą z wieloletnim doświadczeniem w górach wysokich, mającym na swym kącie m. in. ekstremalnie trudne wejścia  w górach Azji Centralnej. Jest autorem pierwszych polskich wejść na szczyty w górach Ałtaju, Pamiru i Tien-szanu, oraz wędrówek i włóczęg po dziewiczych rejonach Syberii i Azji Centralnej. Wspinał się w Azji, Ameryce Południowej i Afryce. Jest liderem przeszło 30 wypraw wysokogórskich, uczestnikiem i kierownikiem licznych akcji ratunkowych w górach Azji.

Jak dotychczas jego najwybitniejszymi osiągnięciem górskim jest udział w "Polskiej Zimowej Wyprawie na K2 2002/2003" oraz zdobycie Piku Pabiedy /2004/ uchodzącego za najtrudniejszy siedmiotysięcznik świata - uhonorowane wyróżnieniem Polskiego Związku Alpinizmu oraz nominacją do "Kolosów 2005".

Był również w Afryce i Ameryce Południowej. Jak sam przyznaje, wspinać nauczył się od Rosjan. Zwłaszcza jeśli chodzi o logistykę, przygotowanie i stosunek do gór.

Jego górskie osiągnięcia to m.in.:

W 2006 roku podczas samotnej wspinaczki na K2, na niego i wspinających się nieopodal sześciu Rosjan, runęła lawina. W wypadku zginęło czterech himalaistów. Jacek Teler przeżył - jak sam mówi dzięki refleksowi i doświadczeniu

Publikuje w pismach o tematyce górskiej i podróżniczej.

W naszej szkole p.Teler, podczas aż 3 spotkań z młodzieżą, zaprezentował opowieści ze swoich ostatnich wypraw podróżniczych, ilustrowane nadzwyczaj ciekawymi slajdami.

Często gościmy w naszej szkole gości - trzeba jednak przyznać, że nie tak często zdarza się, aby fascynująca opowieść miała swoje "podparcie" w świadectwie życia. Wielu szczęśliwych zejść, panie Jacku!!!

Zadzwoń

43 843-55-76